Porada
Kiedy w opisie problemów z nastolatkiem otrzymuję informację, że dziecko kłamie i manipuluje – zawsze staram się jak najwięcej dowiedzieć o środowisku domowym, czyli relacji z rodzicami, wartościach wyznawanych w domu, zasadach i oczekiwaniach, które stoją przed dzieckiem, a także sposobie komunikacji. Warto zdać sobie sprawę, jaką funkcję pełni kłamstwo w zachowaniu młodej osoby – może ono wynikać z obawy o reakcję dorosłych (np. ostrą, oceniającą, krytyczną, karzącą), np. na złą ocenę, uwagę itp. Może być reakcją na brak granic, kiedy nastolatek dąży, aby wszystko działo się tak, jak on chce, i używa kłamstwa jako narzędzia do celu (jak w opisanym przypadku). Może być też reakcją na zbyt szczelne granice, a także być prostym sposobem, aby uzyskać coś, co jest ważne (np. dziecko podaje, że idzie się uczyć do koleżanki, a w rzeczywistości idzie do galerii handlowej), kiedy zakłada, że może nie uzyskać potrzebnej zgody. Oczywiście niekiedy wszystkie te powody występują łącznie.
Rozumiejąc funkcję kłamstwa, można wiele rzeczy zmienić, np. postawić sensowne granice, polepszyć komunikację, starać się budować relację opartą na zaufaniu (każda z tych rzeczy oczywiście jest procesem i wymaga czasu).
Niezwykle istotna zmienna to także zachowanie samego rodzica – czy on sam jest przejrzysty, nie manipuluje, nie kłamie (zarówno w stosunku do dziecka, jak i innych ludzi). Modelowanie, czyli naśladownictwo, jest potężną siłą. Natomiast dorosły, który naucza innych rzeczy, niż je praktykuje, jest dla nastolatka po prostu niewiarygodny. Młodzi ludzie mogą manipulować, na przykład opowiadając historię i pomijając szczegóły stawiające ich w niekorzystnym świetle; stosując niedopowiedzenia; przerzucając winę na innych, stosując szantaż emocjonalny, stając się pochlebcami w celu uzyskania korzyści itp. Kiedy skala takich zachowań jest duża, powinno to wzbudzić zaniepokojenie. Osobny rozdział do omówienia to komunikacja. Jeżeli rodzice nie stosują otwartej komunikacji oraz nie uczą jej dziecka w trakcie procesu rozwojowego – może ono uciekać się do manipulacji jako prostszego, bardziej dostępnego sposobu.
Proces komunikacji może zaburzać:
- występowanie dorosłego z pozycji kogoś, z kim nie ma dyskusji (nie mamy o czym rozmawiać, masz mnie słuchać, dopóki mieszkasz u mnie, ma być tak, jak ja chcę)
- etykietowanie (jesteś leniwy, niewdzięczny, nieodpowiedzialny)
- unieważnianie (co ty tam wiesz, kiedy ostatnio zrobiłeś coś z sensem)
- wypominanie przeszłych przewin lub błędów, przez co nie jest możliwa rozmowa na główny temat
- wpędzanie w poczucie winy
- szantaż emocjonalny
- brak komunikacji w ogóle – ograniczenie jej tylko do tego, co trzeba niezbędnie ustalić
- w rozmowie dominuje krzyk i wyzwiska.
Jeżeli komunikacja z rożnych względów staje się niemożliwa – nastolatki często sięgają po kłamstwo i manipulację jako sposób na otrzymanie tego, co chcą, uzyskanie zgody na coś, co nie byłoby możliwe w toku rozmowy z rodzicem. Po stronie dorosłych znajduje się odpowiedzialność, aby stworzyć płaszczyznę porozumienia i nauczyć dziecko dobrej komunikacji. Badanie pokazuje, że zarówno autorytarny jak i zbyt liberalny sposób wychowania prowadzi do tych samych skutków – utraty zaufania do rodziców, co często prowadzi do sięgania po kłamstwo i manipulację.