Lęk przed separacją
Istnieje wiele sytuacji, w których prawidłowy proces separacji-indywiduacji może być zagrożony. Jedną z nich jest symbiotyczna relacja z matką, która najczęściej miała też podobną relację z własną matką. Taki typ relacji nie pozwala na koncentrowanie się na sobie, małżeństwie. Ale przywiązuje za mocno matkę i dziecko. Matka czerpie gratyfikację emocjonalną z relacji z dzieckiem, co w konsekwencji prowadzi do trudności z separacją. Warto zaznaczyć, że dzieje się to w nieświadomych procesach, które zaburzają codzienne funkcjonowanie zarówno matki, jak i dziecka.
Kolejnym aspektem utrudniającym separację będzie zjawisko parentyfikacji. Polega ono na doznawaniu przez dziecko obciążenia emocjonalnego w postaci przejęcia roli dorosłego w domu rodzinnym. Dziecko, widząc pogarszający się stan emocjonalny rodzica, na przykład depresję, bierze na siebie odpowiedzialność za funkcjonowanie rodziny. Może objawiać się to załatwianiem różnych spraw, pocieszaniem przez dziecko rodzica. W rezultacie nie może się ono rozwijać prawidłowo i zajmować się swoim życiem, bo jest zaabsorbowane dobrostanem psychicznym dorosłych.
Myśląc o procesie separacji-indywiduacji, który jest typowym etapem rozwojowym nastolatków i młodych dorosłych, warto wspomnieć o środowisku rodzinnym, które może nasilić tendencje symbiotyczne. Pisał o tym James Masterson, który zwrócił uwagę na to, że zdolność rodzica do odseparowania się od dziecka jest ważnym czynnikiem pomagającym dziecku w procesie separacji, osiągania samodzielności bez poczucia winy, że krzywdzi rodzica. Badacz twierdzi, że matka osoby symbiotycznej zwykle sama nie potrafi odseparować się od własnej matki. Pielęgnuje więc symbiotyczną więź ze swoim dzieckiem, nie umie radzić sobie z jego indywidualnością. Przyczyn powstawania tendencji symbiotycznych Masterson upatruje w postępowaniu matki, która przestaje być uważna i opiekuńcza w sytuacjach, w których dziecko chce się separować. Wycofanie wsparcia w momentach, w których dziecko chce się separować, ma charakter urazowy i przerywa indywiduację. Regresja dziecka, czyli cofanie się do zachowań charakterystycznych dla wcześniejszego etapu rozwojowego, wspierana jest przez aprobatę rodzica i tym samym będzie ono pragnęło budować przywiązanie symbiotyczne z innymi osobami w dorosłym życiu – proces indywiduacji zostaje przerwany. Pojawia się silny lęk przed separacją – mogą uwidocznić się trudności z pójściem do przedszkola, szkoły, pojechaniem na kolonie, podjęciem pracy. Dochodzi zatem do zahamowania procesu indywiduacji i w dorosłym życiu osoba dąży w związku do zależności od gratyfikującego partnera symbiotycznego. I o ile relacja symbiotyczna pojawia się na początku życia, w późniejszym okresie naturalnie następuje proces separacji-indywiduacji, który akceptowany przez rodziców służy samodzielności dorastającego dziecka. Ważne jest, aby mogło ono swobodnie wyrażać się bez ryzyka, że skrzywdzi swoimi uczuciami bliskich.
Nadmierna kontrola dziecka ma takie samo negatywne przełożenie na jego poczucie odrębności jak opuszczenie dziecka. W pierwszym przypadku dziecko ciągle pilnowane przestaje w końcu ufać samemu sobie, nie wierzy, że coś potrafi, że może samo decydować. W rezultacie może albo się poddać, albo agresywnie walczyć o swoją tożsamość. W drugim przypadku, gdy dziecko zostaje bez opieki, wszystko robi samo bez wsparcia dorosłych. W efekcie przestanie wierzyć w miłość i dobroć, bezinteresowną serdeczność innych ludzi. Widać wyraźnie, że podarowanie dziecku własnej przestrzeni – przy jednoczesnym wsparciu, szacunku, akceptacji i miłości – pomaga budować osobowość człowieka, który ufa sobie i innym, wierzy, że życie ma sens, a relacje dają bliskość i ciepło. Lęk nie będzie u niego przeważającą emocją w budowaniu związków.
Podczas okresu dojrzewania młodzież szerzej niż zwykle zaczyna eksplorować niezależność. Nazywamy to kryzysem poszukiwania własnej tożsamości, rozumianej jako świadomość samego siebie. W tym okresie pojawiają się ambiwalentne uczucia i postawy. Charakterystyczny jest zarówno konformizm wobec grupy rówieśniczej, pozwalający na utożsamianie się z nią, jak i nonkonformizm wobec dorosłych, szczególnie rodziców. Owa ambiwalencja potrzebna jest do budowania nowych ról społecznych, poszukiwania poczucia własnej wartości, poszerzania punktu widzenia. Kryzys nie ma znaczenia pejoratywnego. Jest potrzebny do rozpoznania samego siebie, zaufania sobie, odnalezienia własnej osoby w świecie, rodzinie, różnych grupach społecznych. Nastolatkom w uporaniu się z kryzysem pomaga odpowiedzialna, pełna wsparcia postawa rodziców. Zdając sobie sprawę z nowego etapu w życiu dziecka, mogą oni stanowić bezpieczną bazę, na której mogą polegać ich dzieci. Ta baza to wsparcie, zrozumienie, empatyczna postawa. W okresie adolescencji ujawnia się potrzeba samotności, którą powinni szanować rodzice, ale też zdarzają się intensywne konflikty rówieśnicze. Aby młodzież mogła dobrze radzić sobie z konfliktami, potrzebuje poczucia bezpieczeństwa otrzymanego od rodziców. Mogą to być rozmowy, towarzyszenie, dobra jakość związku rodziców, dobrostan psychiczny każdego z nich.
Erik Erikson, twórca psychospołecznej teorii rozwoju, zwrócił uwagę, że poszukiwanie własnej tożsamości to dwa zadania. Pierwszym jest odróżnicowanie się od innych, aby osiągnąć niezależność i autonomię, a drugim – odnajdywanie podobieństw w stosunku do innych oraz utożsamianie się z bliskimi, znaczącymi osobami, z którymi więź opiera się na intymności i bliskości. Kłótnie w rodzinie wpisane są w oba zadania, gdyż poszukiwanie to proces ciągłego sprawdzania. Dziecko, które ma przestrzeń na poszukiwanie samego siebie, otrzymuje prezent od rodziców, niejaki etos rodzinny – akceptację i miłość nawet wtedy, gdy ma inne zdanie. Rodzic zdaje sobie sprawę, że emocje i myśli dziecka mogą być odmienne, ponieważ stanowi ono odrębną i wolną osobę. Podążanie za dzieckiem, próba wsłuchania się w jego potrzeby daje mu szansę na rozwój prawidłowo kształtującej się osobowości i zaprocentuje w przyszłym życiu.